Chcesz poznać ciekawostki świętokrzyskie dotyczące historii, kultury, tradycji czy geografii regionu, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie mogłeś lepiej trafić! Wycieczka z przewodnikiem świętokrzyskim to sama przyjemność z odkrywania ciekawostek związanych z Kielcami oraz ziemią kielecką i sandomierską.

Szukając atrakcji dla dzieci w Kielcach i okolicach nie można pominąć takich miejsc, jak Muzeum Zabawek i Zabawy, Energetyczne Centrum Nauki, Park Linowy Stadion. Również miejskie baseny, w tym jeden otwarty i bawialnie zlokalizowane przy galeriach handlowych mogą dostarczyć niezapomnianych wrażeń najmłodszym.

Wybierając się na wycieczkę jednodniową do Kielc możemy zajrzeć też do ZOO „Leśne Zacisze” w Lisowie koło Morawicy, aby zobaczyć niezwykłe jak na te tereny zwierzęta: lew afrykański, zebra chapmana, wielbłąd dwugarbny, czy kochane przez dzieci alpaki.

Zwiedzanie stolicy regionu świętokrzyskiego zaczynamy przy dawnym Pałacu Biskupów Krakowskich. Następnie przenosimy się na drugą stronę Wzgórza Zamkowego, by zobaczyć katedrę kielecką pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Potem, najstarszą ulicą Zamkową zmierzamy do Parku Miejskiego im. Stanisława Staszica. Przechodząc na drugą stronę ulicy Ogrodowej, wkraczamy do Alei Sław Ludzi Kultury i Sztuki, którą docieramy na kielecką Kadzielnię. To jeden z pięciu rezerwatów na terenie miasta, który niezmiennie przyciąga zarówno rzesze turystów, jak i tłumy kielczan.

Przewodnik po Kielcach to bardzo dobry wybór, jeśli mamy niewiele czasu, np. podróżując między Krakowem a Warszawą i chcemy pójść na spacer po Kielcach. Najważniejsze punkty programu zwiedzania w dobrym tempie i chwila dla siebie w okolicach Rynku to super pomysł na weekend w przypadku turystów indywidualnych lub na tygodniu w odniesieniu do wycieczek szkolnych.

Zapraszam na wycieczkę w Góry Świętokrzyskie, Maciej Kędzia – Wasz przewodnik.

FRANCISZKANIE W CHĘCINACH

KLASZTOR pw. PODWYŻSZENIA KRZYŻA ŚWIĘTEGO
KOŚCIÓŁ WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY

Wezwanie klasztoru Franciszkanów w Chęcinach związane jest z historią gotyckiego krucyfiksu z drewna lipowego, wykonanego w pracowni Mistrza z Szańca, który przez 180 lat po kasacie klasztoru przechowywany był u sióstr Klarysek, ob. Bernardynek w Kościele św. Marii Magdaleny. Dnia 16 kwietnia 2000 roku, w Niedzielę Palmową, biskup pomocniczy kielecki Mieczysław Jaworski dokonał uroczystego poświęcenia Krzyża, nadając klasztorowi wezwanie Podwyższenia Krzyża Świętego.

    Historia Franciszkanów w Chęcinach

    fot. Maciej Kędzia

    Jeszcze zanim przybyli do Chęcin franciszkanie konwentualni, a może nawet przed lokacją miasta przez Władysława Łokietka w 1325 roku, na terenie obecnego zespołu klasztornego okoliczni gwarkowie wznieśli drewniany kościół pw. św. Jakuba. Górnicza świątynia było prostą budowlą jednonawową, bez ołtarzy bocznych, ze „starożytną”, czyli bardzo starą figurą (Św. Jakuba?) w ołtarzu głównym.

    W średniowieczu Chęciny były miastem gwareckim, czyli górniczym. Na okolicznych wzniesieniach wydobywano miedź (Góra Miedzianka), srebro (Góra Zamkowa zwana niegdyś Srebrną Górą), ołów (Góra Ołowianka) i inne kruszce. Tutaj powstał też pierwszy Kodeks górniczy z 1608 roku, napisany w języku polskim przez „Żupnika Gór Chęcińskich” Jana Płazę z Mstyczowa. Franciszkanie początkowo pełnili funkcję kapelanów górniczych, sprawując liturgię podczas niedzielnych nabożeństw. Było to o tyle istotne, że górnicy, pracujący w kopalniach w promieniu wielu kilometrów spotykali się jedynie w kościele pw. św. Jakuba. Świątynia została spalona w czasie szwedzkiego potopu przez Kozaków. Nie odbudowano jej, ponieważ w Chęcinach 5 tysięcy ludzi zostało wtedy nieco ponad 100 osób. Winna temu była m.in. zaraza (morowa).

     

    Franciszkanie w Chęcinach wywodzą się z krakowskiej prowincji pw. św.
    Antoniego i błogosławionego Jakuba Strzemię.

    Zespół kościelno-klasztorny usytuowany jest w północno-zachodnim krańcu miasta i zajmuje czworoboczny obszar między ulicami: Armii Krajowej, Franciszkańską i Floriańską. Kościół i klasztor franciszkanów to jedne z najstarszych zabytków Chęcin.

    A wszystko zaczęło się od bulli wydanej na prośbę króla Kazimierza Wielkiego przez papieża Urbana V. Dnia 5 marca 1367 roku w Pałacu Papieskim w Awinionie (największy gotycki obiekt w Europie) Ojciec Święty zezwolił na założenie klasztoru franciszkańskiego w Chęcinach. Francuski papież (wł. Guillaume de Grimoard) powołał wcześniej do życia Akademię Krakowską (1364). Zanim przyjął sakrę biskupią i został wybrany na Stolicę Piotrową, należał do zakonu benedyktynów. Był jednym z siedmiu francuskich papieży rezydujących w Awinionie, stanowiącym eksklawę Państwa Kościelnego aż do 1791 roku.

    Jak pisze ksiądz Marian Paulewicz: Monarcha ten (Kazimierz Wielki) chcąc ludności Chęcin zapewnić odpowiedni poziom życia religijnego, pragnął w mieście tym (Chęcinach) wybudować kościół i osadzić przy nim franciszkanów.
    Kazimierz Wielki w liście do Papieża napisał z kolei: …wśród skał i gór, w miejscach pustych i ponurymi lasami zarosłych, gdzie tylko sam dziki i drapieżny zwierz przemieszkiwał, budując zamki, miasto i wsie, prosi zatem Stolicy Apostolskiej, aby mu dozwoliła w nowo założonych siedzibach, jako to: w Chęcinach, w Skawinie, w Szydłowie i Opocznie zaprowadzić i ufundować nowe kolonie Franciszkanów, którzy by swą nauką, roztropnością i przykładem wiernych Chrystusowi Panu utwierdzali, a niewiernych do tejże wiary doprowadzili.

    Budowę kościoła ukończono w 1388 roku zgodnie z czeskim wzorcem franciszkańskiego kościoła jednonawowego. Powstała świątynia w stylu gotyckim z dwuprzęsłową nawą i trójprzęsłowym, zamkniętym wielobocznie prezbiterium. Kościół zachował swój pierwotny zarys rzutu powierzchni, choć o znacznie obniżonym charakterze, o czym świadczą polichromie zlokalizowane na dzisiejszym strychu, a pierwotnie z pewnością widoczne w obrębie nawy świątyni. Po wielkim pożarze miasta w 1465 roku powstały nowe polichromie. Ich fragment możemy podziwiać na ścianie południowej wraz z podpisem autora: Brat Anioł z Sącza. Chodzi tutaj zapewne o franciszkanina ze wspólnoty w Starym Sączu.

    Większą zagadką jest sam klasztor Franciszkanów w Chęcinach. Na podstawie przepisów budowlanych, zawartych w regule zakonnej możemy domniemywać, że była to budowla trójskrzydłowa, drewniana, przylegająca do świątyni, okalająca wewnętrzny dziedziniec, czyli wirydarz. Ogród ten zachował się do dziś.
    Klasztorowi towarzyszyła zapewne szkoła przygotowująca młodych chłopców do wstąpienia w stan zakonny.

    Krużganki (po staropolsku – obejście) sklepione na sposób kolebkowo-krzyżowy pochodzą z pierwszej połowy XVII wieku. Posiadają stiukowe, nakładane żebra. Tylko skrzydło wschodnie sklepione jest przy pomocy gurt na filarkach przyściennych. Skrzydło południowe krużganków przylega do zakrystii. W 1561 roku, gdy starosta chęciński Stanisław Szafraniec herbu Starykoń przeszedł na kalwinizm, doszło do zajęcia kościoła franciszkańskiego przez braci większych, ogołocenia go z naczyń i przedmiotów liturgicznych oraz zniszczenia murów klasztornych. Świątynia znajdowała się w rękach innowierców aż do 1597 roku. Wtedy też odebrano im kościół parafialny pw. św. Bartłomieja (i św. Jadwigi).

    Warto wspomnieć, że kościół Franciszkanów w Chęcinach nosił jeszcze wtedy wezwanie św. Franciszka z Asyżu.
    Po tych wydarzeniach przeprowadzono inwentaryzację. W 1598 roku stwierdzono drewniany krużganek procesyjny zabudowany w czworobok. Ponadto, od zachodu parterowy, murowany ciąg budynków obejmujący: sklepiony refektarz z atrium (niezadaszone pomieszczenie wewnętrzne), sklepiony skarbiec, kuchnię z jadalnią i sklepioną izbę. Nad jadalnią nadbudowano okazałe pomieszczenie dla ojca gwardiana. Najstarszym murowanym budynkiem prawdopodobnie było skrzydło zachodnie, z piętrem mieszącym dormitorium. Wspólna sypialnia obejmowała cztery cele zakonne kryte gontem. Zabudowania gospodarcze ograniczały się do murowanego pomieszczenia
    na jarzyny, co ciekawe również wyposażonego w atrium oraz spiżarni z piwniczką na kiszonki (za: Dariusz Kalina „Spacer po Chęcinach”).

    W roku 1603 król Zygmunt III Waza przywrócił zrujnowany klasztor franciszkanom. W latach 1612-1620 Stanisław z Ruszczy Branicki, miecznik królewski, starosta chęciński i lelowski, odbudował kościół i klasztor dla 17 zakonników z własnych funduszy. Wdzięczni franciszkanie chęcińscy wznieśli mu, niezachowany niestety pomnik marmurowy. Wizytacja przeprowadzona w 1620 roku przez Ojca Czenwinę wykazała, że kościół otrzymał wieżę – sygnaturkę oraz organy o czterech głosach. Przybyło mnóstwo ornatów, humerałów, bielizny kościelnej, sprzętów liturgicznych oraz trzy obrazy na płótnie: św. Dionizego, św. Salomei i św. Katarzyny.

    Przypuszcza się, że przy pracach budowlanych zatrudnieni byli miejscowi muratorzy, kamieniarze i rzeźbiarze: bracia Kacper i Sebastian Fodygowie, Adam i Piotr Zgłobiccy oraz Marcin Rydz. Jeśli chodzi o wyposażenie kościoła, to do roku 1618 przybyły: kielich, trybularz, łódka (łac. navicula), wiele ornatów, bielizny kościelnej oraz wykonany z cyny lawaterz (umywalnia) z herbem franciszkanów.

    W 1628 r. nastąpiło poświęcenie kościoła i nadano mu nowe wezwanie: Wniebowzięcia NMP. Konsekracji dokonał biskup chełmski, Remigiusz Koniecpolski herbu Pobóg, opat jędrzejowskich cystersów. Zasklepiono wtedy nawę i prezbiterium kościoła, wykonano nowe dachy i szczyt zachodni oraz przebudowano budynki klasztorne. Wzniesiono też budynki gospodarcze z bramą wjazdową. W północno-wschodnim narożniku klasztoru powstała wtedy późnorenesansowa kaplica pw. św. Leonarda, nazywana też od nazwiska fundatorów Kaplicą Branickich, której wnętrza ukończono w 1641 roku.

    W dniu 1 kwietnia 1657 roku na Wielkanoc, sprzymierzone ze Szwedami wojska kozackie najechały i spaliły Chęciny. W klasztorze ponieśli śmierć trzej franciszkanie: o. Walenty Kościerski z Halicza, o. Florian Zieliński, spowiednik ss. Klarysek z Chęcin i najmłodszy z nich o. Andrzej Cybulski. Ciała zabitych pochowano pod kaplicą św. Leonarda, a w 1720 r. wmurowano obok wejścia do tej kaplicy tablicę marmurową z informacją o ich męczeństwie.

    Według zapisków Mikołaja Tarczyńskiego, ciała owych trzech męczenników, po wyjęciu ich z krypty przeniesione zostały na teren cmentarza przykościelnego. Po dziś dzień, po południowo-wschodniej stronie kościoła stoi krzyż żeliwny na postumencie. To pamiątka tamtych wydarzeń. Odnowiony i rozbudowany obiekt uległ ponownej dewastacji w latach 1656-1657. Kolejną odbudowę nadzorował kasztelan sandomierski i starosta chęciński Stefan z Bidzin Bidziński. Za jego czasów odtworzono też klasztorny ogród. Dowiadujemy się o tym ze skromnej tablicy
    z herbem Janina, umieszczonej przed wejściem do klauzury. Oto jej treść: Wiekuista chwała Jaśnie Wielmożnemu Panu z Bidzin Bidzińskiemu, kasztelanowi sandomierskiemu, najwyższemu i najczujniejszemu strażnikowi koronnemu, naówczas chęcińskiemu i skalskiemu staroście, najszczodrobliwszemu zakonu naszego dobrodziejowi, nieśmiertelne podzięki, którego hojnym nakładem ta część klasztoru z fundamentów została wzniesiona za
    gwardiaństwa przewielebnego Szymona Boratyńskiego, ojca zgromadzenia, który ten pomnik na znak wdzięczności wystawił, iżby wdzięczna czeladka modliła się o pomyślność i powodzenie dla tak wielkiego dobroczyńcy za jego żywota, za wieczną szczęśliwość po najpóźniejszym zgonie.

    9 lipca 1685 roku nastąpiło trzecie poświęcenie kościoła klasztornego przez biskupa pomocniczego
    krakowskiego Mikołaja Oborskiego. Podczas Jego wizyty konsekrowany został też klasztor sióstr św. Klary z kościołem św. Marii Magdaleny. Według opisu z 1765 r. w prezbiterium znajdowały się trzy ołtarze: główny z obrazem Matki Bożej Wniebowziętej oraz dwa boczne – Józefa z Kupertynu i św. Michaliny. W nawie kościoła zlokalizowano zaś sześć ołtarzy: Matki Boskiej Różańcowej, św. Franciszka, św. Joachima, św. Antoniego Padewskiego, św. Anny oraz Miłosierdzia Bożego. Między kościołem a krużgankami znajdował się, wspomniany na wstępie gotycki krucyfiks z drewna lipowego, obecnie zdobiący prezbiterium.

    Dnia 11 listopada 1817 roku Aleksander I zadecydował o kasacie chęcińskiego klasztoru. W jego budynkach urządzono więzienie dla guberni kieleckiej. Mogło ono pomieścić ok. 250 więźniów. Służyło celom penitencjarnym aż do 1928 roku, czyli przez 132 lata. Przez pewien w czas w zdesakralizowanym klasztorze funkcjonowała też fabryka marmurów chęcińskich (zwanych też marmurami świętokrzyskimi lub technicznymi) przeniesiona z kościoła szpitalnego pw. Ducha świętego. Nowo powstały zakład wizytował w maju 1822 generał Józef
    Zajączek, ówczesny Namiestnik Królestwa Polskiego, o czym informuje nas tablica marmurowa umieszczona w przejeździe bramnym. Następnie mieścił się tu sąd grodzki i szkoła. W czasie II wojny światowej klasztor zamieniono na koszary dla wojsk niemieckich.

    Po wojnie klasztor Franciszkanów w Chęcinach mieścił: szkołę kamieniarską, zakłady mięsne, Spółdzielnię Pracy „Twórczość” i łaźnię miejską. W kaplicy pw. św. Leonarda zniszczono wtedy drewniany, barokowy ołtarz.
    Z kopuły kaplicy i ze szczytu kościoła usunięto krzyże. Z wnętrza zabrano przedmioty sakralne,
    zasypano też krypty. Po „remoncie” budynek oddano do dyspozycji Wojewódzkiemu Przedsiębiorstwu Turystycznemu. W kościele urządzono restaurację, w kaplicy zaś cocktailbar. W latach 60. XX w. budynki klasztorne zamieniono na hotel „Łysogóry”, a zabudowania przy murach przeznaczono na schronisko turystyczne.

    Po przemianach Okrągłego Stołu przywrócono zabudowania konwentowi franciszkańskiemu. Od maja do września 1995 r. prowadzony był remont kopuły i latarni nad kaplicą pw. św. Leonarda, a także prace nad dostosowaniem do potrzeb zakonnych mieszkań, refektarza (jadalni) i łazienek klasztornych. W dniu 10 listopada 1991 roku biskup kielecki Stanisław Szymecki przywrócił funkcje kultowe kaplicy Branickich i to tutaj początkowo odprawiano Msze święte. Ponownego poświęcenia samego kościoła dokonał w dniu 3 sierpnia 1997 roku biskup kielecki Kazimierz Ryczan. Obecnie w klasztorze mieści się Ośrodek Rehabilitacyjny dla Uzależnionych od Substancji Psychoaktywnych „San Damiano” oraz Hostel dla Uzależnionych od Substancji Psychoaktywnych „Rivotorto”. Do czasu pandemii koronawirusa mieszkańcy i turyści chętnie odwiedzali też żywą szopkę w okresie Świąt Bożego Narodzenia.

    Kaplica św. Leonarda kościoła franciszkańskiego w Chęcinach. 

    fot. Maciej Kędzia

    Teren klasztorny zajmuje narożną działkę położoną w północno-zachodniej części miasta. W jej części środkowej znajduje się kościół i przylegający do niego od północy czworobok zabudowań klasztornych. Od północy i zachodu teren ograniczają ukształtowane obwodowo budynki administracyjne i gospodarcze. Brama wjazdowa usytuowana jest od strony zachodniej. Cały teren ogrodzony jest wysokim murem.

    Kościół klasztorny Franciszkanów w Chęcinach jest orientowany, wzniesiony z kamienia wapiennego łamanego, otwory okienne i drzwiowe ujęte są w kamienny detal. Składa się z dwuprzęsłowej nawy na planie krótkiego prostokąta oraz węższego, mocno wydłużonego, trójprzęsłowego prezbiterium, zamkniętego wielobocznie. Kolebkowo-krzyżowe sklepienia posiadają dekoracyjne żebra. Dach dwuspadowy, nad prezbiterium wtórnie obniżony. W 1947 roku odkryto fragmenty polichromii na ścianie tęczowej z drugiej połowy XV wieku, opatrzone
    podpisem brata Anioła z Sącza (Frater Angelus de Sandec).

    Ściany skrzydeł klasztoru tworzą wewnętrzny, prostokątny dziedziniec. Elewacje ścian są skromne, okna ujęte w obramienia okienne z różowego piaskowca, datowane na XVII wiek. Ściany w przyziemiu podparte są szkarpami. Elewacje zewnętrzne otynkowane, wcześniej kamienne. W czasach funkcjonowania tu więzienia zlikwidowano sklepienia, zabudowano część piętra od wschodu, likwidując dzwonnicę. Powstała klatka schodowa oraz dwa niewielkie pomieszczenia, zapewne karcery. Skrzydło południowe łączyło dwa skrzydła mieszkalne i zawierało ciemne, ale sklepione pomieszczenie przeznaczone na bibliotekę. Obecnie są tutaj łazienki. Dachy były i są niskie,
    dwuspadowe.

    W południowo-wschodnim narożniku zespołu klasztornego znajduje się kaplica pw. św. Leonarda, nazywana od nazwiska fundatorów Kaplicą Branickich. Orientowana, zbudowana z kamienia łamanego na planie kwadratu z absydą od wschodu, pokryta kopułą. Wnętrze absydy otwarte łukiem tęczowym. Na żagielkach umieszczono późnorenesansowe kartusze stiukowe z herbami: Gryf Branickich i Nieczuja Wapowskich. Ściany kaplicy obiega belkowanie z dekoracją stiukową, które nad tęczą zdobi biogram IHS i data ukończenia: 1641.

    Ściany zewnętrzne kaplicy otynkowane, naroża opilastrowane z niepełnym belkowaniem. Bryła kaplicy prosta i harmonijna. Kopułę wieńczy kamienna latarnia, stanowiąca największą jej ozdobę. Dekorację stanowi sześć herm (słupków zwężających się ku dołowi) z popiersiami mężczyzny, kobiety, dziecka oraz trzech aniołów, wspierających się na liściach akantu oraz główki aniołków. Kamieniarz nosił prawdopodobnie imię JOAN (Jan), co można odczytać na jednym z ciosów kamiennej kopułki.

    Kaplica miała służyć, przede wszystkim zakonnikom. Pod nią znajdowała się sklepiona krypta, stanowiąca miejsce wiecznego odpoczynku, nie tylko dla franciszkanów, ale i dla miejscowej szlachty. W XVIII wieku w kaplicy były trzy ołtarze: Matki Boskiej Bolesnej, Jana Nepomucena i Przemienienia Pańskiego. Z ich wyposażenia nic nie pozostało.

    Przy murze północnym znajdują się wydłużone, kamienne budynki. To dawne: dom gościnny i szpital więzienny. Elewacje budynków są bezstylowe, zwieńczone skromnym gzymsem. Przy murze zachodnim usytuowano piętrowy budynek bramny z przejazdem otwartym na dziedziniec szerokimi, półkolistymi arkadami.

     

    Informacje praktyczne

    Wskazówki dojazdu: z trasy szybkiego ruchu S7 lub od strony Kielc ze starej „7” zjeżdżamy w drogę nr 762. Kierując się na Małogoszcz, jedziemy dalej obwodnicą Chęcin. Na wysokości hali sportowej skręcamy w kierunku centrum miasta. Punktem orientacyjnym będzie dla nas Zamek. Przy wspomnianej hali (CKiS w Chęcinach) znajduje się duży parking. Zostawiamy tam autokar i przechodzimy na drugą stronę ulicy. Widoczna będzie już klasztorna brama od strony ul. Franciszkańskiej. Wchodzimy na dziedziniec klasztorny i kierujemy się do kościoła po prawej stronie.

    Zwiedzanie zespołu klasztornego Franciszkanów w Chęcinach odbywa się z własnym przewodnikiem. Na wyraźne życzenie jest możliwość oprowadzenia przez miejscowego franciszkanina. Nie dotyczy to części klauzurowej. Bezpłatne toalety dostępne są w krużgankach, pomiędzy kościołem a kaplicą pw. św. Leonarda.

     

    Ciekawostka:

    tam, gdzie obecnie znajduje się toaleta była niegdyś kaplica Matki Bożej Pocieszenia. Opiekowały się nią chęcińskie tercjanki, czyli siostry św. Klary. Podobno modliły się i śpiewały przed obrazem zwanym Smutek NMP. Po 1720 r. malowidło trafiło do kaplicy pw. św. Leonarda.

    Co się z nim dalej działo, nie wiemy…